













Zalegało i zalegało gdzieś na pulpicie, aż w końcu siadło. Zimowa, trochę bardziej grunge'owa i dużo mniej kolorowa od kolekcji snow. Przekonują mnie długie bluzy, organiczne wzornictwo czy tam zwierzetonaśladowcze:) troche przygaszone kolory i ten miejski klimat.
Wiecej oczywiście na nikitaclothing.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz