ostatnio nie mogę się opanować i ciągle coś przerabiam, ucinam, zwężam, tnę, farbuję. zaczynają się wakacje, więc do tego dojdą jeszcze małe domowe remonty, przesadzanie i uzupełnianie roślinek w ogrodzie. co zrobisz jak nic nie zrobisz, skoro przeszywa mnie na wskroś "jebana chęć działąnia" :)
na moje własne życzenie (fak!) pozbyłam się karty benefit i trochę z tego powodu cierpię, tym bardziej, że ostatnio pogoda nie rozpieszcza polskich południowców, więc przez ostatnie dni wszelkie formy aktywnej outdoor rozrywki musiały ustąpić miejsca terabajtom filmów, kolejnej rozpoczętej czytance i ręcznym robótkom :) o takim:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz